poniedziałek, 9 kwietnia 2012

09.04.2012 Galicyjskie rozpoczęcie sezonu 2012

aaaaaaaaaaaa leeeeeeeeee ziiiiii mnoooooooooooo

dzień dobry,
oto nadszedł dzień Pański ..... dobra daniel, już. koniec. w końcu na bochnianinie napisali - "motocykliści to ateiści", więc nie wydurniaj się już, ok ?

Dzisiaj mieliśmy przyjemność uczestniczyć, w jakże mroźnym rozpoczęciu sezonu w Bochni.
I znowu gadam jak kapłan, ok, postaram się tego więcej nie robić.
Jeszcze raz  - dzisiaj postaram się zrelacjonować naszą "wyprawę" na zlocik.
Nie mieliśmy zbyt długiej trasy do pokonania, zatem pozwoliliśmy sobie na przybycie na miejsce nieco wcześniej niż pozostali uczestnicy. Przyznam, że ciężko było znaleźć miejsce...


Żartowałem. Byliśmy mocno zaskoczeni niską frekwencją - jedynie 4 pojazdy, wraz z dwoma naszymi.
Jednak chwilę później przybyli kolejni wytrwali i niebojący się niskich temperatur, jeźdźcy bez głowy lub z głowami, jak kto woli.


Jak widać na załączonym obrazku, przyjechali sami ateiści, prawda ? :D

Organizatorzy zlotu zapewnili przyjezdnym ciepły żurek, który zawierał :
a) kiełbasę
b) śladowe ilości orzechów arachidowych
c) ziemniaki

 Był smaczny :)
Dodatkowo czas umilał śpiew oraz gitarka, a skoro był już wokal to przydałyby się i dziewczyny.
Było i to i to ( patrz poniżej ) :


Dobrze, brakuje jeszcze tylko winka albo jakiegoś innego napoju wyskokowego dla tych, którzy maszyny nie dosiedli. Zapraszamy:

 A dla kogoś, kto od alkoholu woli pluszaki :



Na koniec spotkaliśmy kilku dziwnie uśmiechających się gości...


I jeszcze jeden...



Temu ostatniemu, najprawdopodobniej zaszkodził żurek.

No to odjeżdżamy na obiad, pa pa.